Sunday, June 10, 2007

Palac Potala [24 maja 2007]

Od 10 40 mielismy wyznaczona godzine zwiedzania Palacu. Przez kolej, do Lhasy zjezdza tylu turystow, ze trzeba sie zapisywac na zwiedzanie Palacu. Jest to najswietsze miejsce dla Buddystow Tybetanskich, zatem tlumy wiernych nadciagaja kazdego dnia.


Po obejrzeniu palacu, bylismy umowieni z Hansem na zakupy spozywcze.
Kupilismy:
Paczke herbatnikow
4 paczki ryzu
18 kubkow zupek chinskich
warzywa: marchewki, ogorki, celule, czosnek i rzodkiewa
no i jakies owoce tez sie znalazly w naszym prowiancie.
Mielismy wrazenie, ze ponioslo nas troszke z zakupami. Wyraznie czuc bylo, ze kazdy juz jest podekscytowany wyjazdem. O 19 spotkalismy sie z kierowca, poznalismy przewodnika. Zapakowalismy wszystko do auta i umowilismy sie na 6 30 na zbiorke.
My tego dnia przesiedzielismy jeszcze do 2 w nocy w kawiarence internetowaj, by nasi fani :) mieli co czytac pod nasza nieobecnosc:) No i jeszcze pozniej sie pakowalismy do pozna. Czekala nas krotka noc.

No comments: